Lea Michele
Lea Michele wcielała się w serialu "Glee" w postać Rachel Berry. Aktorka miała dobrą reputację, wydawała się bardzo sympatyczna, chociaż w rzeczywistości było odwrotnie. Gwiazdę "Glee" oskarżyła najpierw "koleżanka" z planu Samantha Ware, której miała zgotować piekło w telewizyjnym debiucie. Do tego stopnia, że Samantha rozważała nawet zakończenie kariery. Michele przepraszała publicznie za swoje straszne zachowanie na planach, ale dolała tylko oliwy do ognia. Wiele innych aktorek zaczęło wspominać negatywnie współpracę z aktorką. "Przerażająca", "Absolutnie okropna", "Upokarzała nas", "Nazywała karaluchami", "Płakałam przez nią", "Manipulantka". I to tylko kilka określeń, które padały w stronę serialowej Rachel Berry.
James Franco
James Franco niegdyś był bożyszczem kobiecych serc. Marzył o powodzeniu, byciu na scenie i wielkiej karierze. I kiedy wspiął się na samą górę, to później z niej spadł, zaliczając bolesny upadek. Pojawiły się oskarżenia kobiet, które zarzucały aktorowi, że ten dobierał się do nich siłą i zmuszał do rozbierania na castingach. Co więcej, później Franco zaszkodził swojej reputacji, stając się jeszcze bohaterem afery na tle rasowym.
Danny Masterson
Danny Masterson, gwiazdor "Różowych lat 70", stracił w oczach widzów bardzo mocno. Aktor miał upijać kobiety dorzucając im narkotyki do drinków i później wykorzystywać. Afery tego typu ciągną się już od jakiegoś czasu. Masterson usłyszał nawet wyrok 30 lat więzienia!
Michael Richards
Michael Richards miał naprawdę dobry start. Aktor kilka lat poświęcił, by zbudować sobie renomę, którą zniszczył dosłownie w jeden dzień. Podczas jednego ze swoich występów widownia zalazła mu za skórę, więc ten nie wytrzymał i postanowił wygłosić kilka nieprzyjemnych słów, w których nie brakowało rasistowskich wiązanek. Na jego nieszczęście wszystko zostało zarejestrowane i puszczone do sieci. Richards wyraził skruchę i próbował później przepraszać, ale nie przyjęto jego przeprosin i uznano za fałszywe oraz pod publikę. Od tego czasu dwoił się i troił, by odbudować reputację, ale powiedzmy sobie szczerze, raczej bezskutecznie.
Gina Carano
Gina Carano szybko zyskała sympatię widzów. Niestety aktorka znana z "Mandaloriana", "Deadpoola" oraz szóstej części "Szybkich i wściekłych" przekreśliła swoje szanse na spektakularną karierę. W pewnym momencie zaczęła wypisywać kontrowersyjne i polityczne treści w swoich mediach społecznościowych. Nieetyczne porównania, m.in. religijne, doprowadziły do tego, że wielkie wytwórnie zerwały z nią współpracę. Internauci zaczęli nawet wyciągać jej stare posty, w których oczerniała ludzi na podstawie ich tożsamości kulturowej. Kontrakt z aktorką zerwała nawet jej własna agencja.
Jonathan Majors
Jonathan Majors z końcem 2023 r. został uznany winnym napaści na swoją ówczesną partnerkę. Oskarżeń o przemoc fizyczną i psychiczną przybywa, a w drodze pojawiły się już kolejne dwie. Aktor od 2021 r. grywa nawet w produkcjach Marvela, a wielu nazywało go wschodzącą gwiazdą. Niestety ta gwiazda zaczęła szybko spadać. Wspomniana partnerka Jonathana opisuje go jako człowieka skłonnego do agresji i manipulacji. Co więcej, ekipa odpowiedzialna za serial "Kraina Lovecrafta", w którym Jonathan grał główną rolę i która była motorem napędowym w jego karierze, potwierdziła tylko porywczość aktora. Wielu pracowników zeznało, że już wtedy wrzeszczał na planie, był nerwowy, skłonny do bójek i co ważne, często nie okazywał przy tym szacunku wobec kobiet.
Bill Cosby
Bill Cosby uchodził za sympatycznego i uroczego faceta, którego nazywano nawet "Tatą Ameryki". Niestety już w 2000 roku pojawiły się pierwsze publiczne oskarżenia o narkotyzowanie i napaści wobec kobiet. Ponad sześćdziesiąt z nich zeznawało na niekorzyść aktora, twierdząc, że odurzał je różnymi napojami i wykorzystywał. Wśród nich była m.in. koszykarka Andrea Constand oraz Judy Huth. W lipcu 2015, 35 kobiet zgodziło się nawet upublicznić swój wizerunek na okładce magazynu "New York Magazine". W 2018 roku wykluczono aktora nawet z Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Cuba Gooding Jr
Cuba Gooding Jr grał u boku naprawdę wielkich nazwisk. Ale co z tego, skoro sprawy sądowe nieprzerwanie ciągną się za nim jak guma. Aktora miało oskarżyć aż trzydzieści kobiet! Wszystkie twierdziły, że były przez niego dotykane w miejscach intymnych, napadał je, a nawet siłą zaciągał do łóżka. Co ciekawe, jedna ze spraw zakończyła się ugodą dopiero po 10 latach, a przy niektórych aktor przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak podawał New York Times, mężczyzna przeprosił publicznie każdą osobę, która czuła się przez niego dotknięta w niestosowny sposób. Czy to załatwiło sprawę? Niesmak na pewno pozostał. I chociaż ciągle pojawia się gdzieś tam na ekranie, to na wielkie uznanie i nagrody raczej nie ma co liczyć.
Mel Gibson
Mel Gibson miał wszystko, a szczególnie mocną pozycję w branży. Jednak w pewnym momencie dobra passa się skończyła. Zaczęło się od "Pasji", gdzie oskarżono go o antysemityzm, później pojawił się problem z alkoholem, łamanie prawa, przemoc domowa i niestosowne komentarze w kierunku osób o innej orientacji, innym pochodzeniu i kolorze skóry. Dzisiaj można odnieść wrażenie, że Hollywood mu chyba wybacza, ale przez wiele lat branża się od niego odcinała.
Kevin Spacey
Kevin Spacey powoli odradza się filmowo, ale szacunku w oczach ludzi raczej nie odzyskał. Przypomnijmy, że postawiono mu nie nie jeden, a dziewięć zarzutów przestępstw seksualnych, których miał się dopuścić w latach 2001-2013. Między innymi z tego też powodu środowisko się na niego wypięło i stracił rolę w "House of Cards". W lipcu 2023 oczyszczono jednak aktora ze wszystkiego. Kevin Spacey został oficjalnie uniewinniony, jednak wielu ciągle jest zdania, że fakt bycia uniewinnionym jeszcze nie oznacza, że był niewinny.