W przypadku Bartka było tak (to też inteligenta bestia), że on się kapnął już na lotnisku, że Mirek jest agentem. On twierdził, że odgadł już to na lotnisku. Obserwując ludzi, zorientował się ze Mirek to jest agent. Jak były ustawienia kto z kim śpi w pokoju, to on zawsze ustawiał się z Mirkiem, żeby od niego wyciągać jak najwięcej informacji o nim, a z drugiej strony mógł mu sugerować np. w co się ubrać - mówił po latach, w rozmowie z newonce.radio, prowadzący program, Marcin Meller.